wtorek, 12 kwietnia 2016

3#.MomMe Cosmetics-Dla małych kruszynek !




     Ostatnio mamy wielkie boom na wszystko co naturalne...Eko,healthy and natural :) 
Co raz bardziej dajemy się kupić na hasła "produkt nie testowany na zwierzętach","100% naturalny skład","Bez parabenów,SLS i PEG",czasem niestety i na tym możemy się przejechać,bo po przeanalizowaniu składu okazuje się,że produkt nie ma parabenów ale ma fenoksyetanoI,silikony,ftalany,chemiczne filtry UV. I co one robią w kosmetykach dla dzieci? A no są. I skutecznie podrażniają skórę małego aniołka. Wiele mam odchodzi od kosmetyków z długim składem,czyta uważnie ulotki i stawia na naturalność. 

Znajdziemy też wiele osób,które powiedzą,że to jest chwyt marketingowy,że teraz jest wszędzie chemia i wszystko szkodzi. Zgadzam się,ale wybierając świadomie mamy szansę wybrać wiele produktów,które nie szkodzą a pomagają,nie obciążając małego ciałka zbędną chemią. Naciągane? To poznajcie markę MomMe Cosmetics. Pokochacie tą markę tak samo jak my ją pokochaliśmy. 
I bardzo żałuję,że wrażliwa skóra mojego dziecka wcześniej nie poznała tych produktów. 


Piękne opakowania ! Uwielbiam taką prostotę,która mimo wszystko przyciąga wzrok.

   I tu muszę rozczarować osoby,które oczekiwały pięknego zapachu,którym ich dziecię będzie pachnieć jeszcze bardziej słodko niż zazwyczaj. Te kosmetyki (jak dla mnie) nie pachną. Ale też nie śmierdzą. I to jest bardzo duży plus dla tego typu kosmetyków,bowiem substancje zapachową mają to do siebie,że są w stanie podrażnić delikatną skórę maluszka. A to dodatkowa pozycja w składzie,która mimo wszystko niczemu nie służy. Ma po prostu cieszyć nosek mamy a zapach nie przyda się do niczego. Nasze dzidziusie pięknie pachną bez tego(ja do tej pory wącham tą małą główkę! wariatka. )

Opakowanie bardzo przemyślane,skoro kosmetyki naturalne to i opakowanie musi być eko. Zawsze wyrzucam opakowania,tego nie wyrzucam-jest genialne. 


Chcecie poznać tę brygadę z bliska ? Na początek przedstawiam.....




Ziołowe masełko pielęgnacyjne (poj.150ml)

 Zawiera 19 wyjątkowych składników aktywnych z certyfikatem naturalności. 

  •  Celllike-jest to innowacyjny surowiec roślinny, który wykazuje niespotykanie wysoki poziom podobieństwa do fizjologicznych cech skóry. Idealnie sprawdzi się w łagodzeniu objawów AZS,ŁZS oraz w przypadku uszkodzeń mechanicznych. Sama nie wiedziałam co to za składnik ale to chyba on przyczynił się do tego,że moje spierzchnięte usta szybko się zregenerowały(Tak,podkładam mojemu synkowi kosmetyki.) 

Dodatkowo znajdziemy w masełku bioaktywny kompleks 7 ziół tj.: 
  • zielona herbata-poprawia elastyczność naczyń,minimalizuje ryzyko wystąpienia stanu zapalnego,
  • trawa tygrysia-Działa silnie antyseptycznie,przyspiesza gojenie ran,wygładza i rozjaśnia blizny,nawilża,
  • lukrecja-posiada właściwości p.alergiczne,łagodzące,stymulujące układ immunologiczny oraz zapobiega podrażnieniom.Łagodzi stany zapalne,niweluje świąd oraz wspomaga leczenie zmian,
  • rumianek-Łagodzi i zapobiega powstawaniu zmian pigmentacyjnych,
  • rdest japoński-wspomaga prawidłową pracę naczyń krwionośnych,
  • rozmaryn lekarski-Posiada właściwości wzmacniające,tonizujące i antyseptyczne
  • tarczyca bajkalska-Jest silnym antyoksydantem,łagodzi podrażnienia,stany zapalne i alergiczne.Przywraca skórze sprężystość i elastyczność.
  • Masło awokado-idealnie sprawdza się w pielęgnacji suchej i podrażnionej skóry
  • Masło shea-Naturalny filtr UV. Poprawia nawilżenie,chroni i regeneruje
  • Kompleks biolipidów roślinnych*-Łagodzi, wygładza, odbudowuje barierę ochronną naskórka i zmniejsza jego podatność na podrażnienia.
  • Olej Babassu*-Jest pozyskiwany z owoców tropikalnej palmy Atalia. Działa odżywczo i regenerująco.Również jest naturalnym filtrem UV. 
  • Olej Makadamia*- działa odżywczo, łagodząco i kojąco, zmniejsza uczucie podrażnienia oraz zaczerwienienie skóry, także po ekspozycji na słońce.
  • Olej Arbuzowy-Ma silne działanie nawilżające. Nadaje skórze miękkości
  • Olej Słonecznikowy*-Działa normalizująco i łagodząco,dodatkowo nawilża.
  • Skwalan z oliwek*-Wzmacnia i uszczelnia naskórek,zapobiega utracie wody.
  • Bisabolol*-Otrzymywany z rumianku. Ma działanie antybakteryjne,łagodzi podrażnienia i przyspiesza regeneracje skóry.
  • Naturalna Witamina E*-łagodzi podrażnienia i regeneruje naskórek
  • Gliceryna organiczna*-długotrwale i głęboko nawilża, zatrzymuje wodę w naskórku.

*Certyfikat ECOCERT-dzięki temu certyfikatowi w produktach nie mogą znaleźć się substancje zabronione m.in.: fenoksyetanol,PEG,parabeny,sztuczne aromaty i barwniki i wiele innych. Dodatkowo produkty te nie mogą być testowane na zwierzętach a produkt jest uznawany za naturalny i organiczny. Bardziej eko już chyba nie można ? :) 


Produkt stworzony przy współpracy ze specjalistami z zakresu pediatrii,neonatologii i położnictwa. Przebadano dermatologicznie i alergologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry.


Moje spostrzeżenia:
    Nie lubię długich składów w kosmetykach i żywności,bo zawsze się boję co tam znajdę ale składy takie jak te lubię. Sama natura i bezpieczne składniki. Przetestowany na moim dziecku,które ma AZS a co za tym idzie suchą i wrażliwą skórę,która jest dla niego utrapieniem. I testowaliśmy już mnóstwo emolientów,balsamów,olejków i wszystko pomagało na chwilę. MomMe pomaga mu dalej i mam nadzieję,że tak zostanie. Bez zbędnych konserwantów w składzie,barwników,aromatów i innych potencjalnie szkodliwych substancji wcale się nie dziwię,że jest mu lepiej.Skóra nie jest przeładowana tymi wszystkimi składnikami,które z czasem zaczynają szkodzić a skóra znów staje się w opłakanym stanie. Skóra jest doskonale nawilżona,odżywiona i widać,że zaczyna się regenerować.  I oczywiście zawiera konserwant a jest nim kwas dehydrooctowy to nie ma się czego obawiać. Konserwant ten jest dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.I choćbyśmy chcieli to konserwantów nie unikniemy,ale bądźmy szczerzy... Bez tego wiele kosmetyków nie byłoby bezpieczne w używaniu albo miałyby bardzo krótką datę ważności.
Masełko jest na pewno bardzo wydajne,bo mój książę jest smarowany nim codziennie to jeszcze całkiem sporo nam go zostało. I powiem więcej... póki co nie zamienię tego produktu na nic innego ! 



Jutro przedstawię kolejnego przyjaciela w naszym kąciku pielęgnacyjnym. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz