Postanowiłam dziś zrobić jakieś dobre am dla Alka. I okazało się,że nie mam nic w domu. A tak chciało mi się czegoś słodkiego,że aż nie mogłam wysiedzieć na miejscu. I zrobiłam takie coś.
Od razu zaznaczam,że nic nie spaliłam ! To kakao na wierzchu :)
Zapodam przepis. A nuż ktoś będzie w takiej desperacji jak ja :)
Będą nam potrzebne:
- 3 jaja
- 2 łyżki mąki
- Jakieś słodzidło,ja wybrałam syrop z agawy. Równie dobrze to może być miód,syrop klonowy,daktylowy albo zwykły biały cukier. Co kto lubi :)
- 2 łyżki mleka,tu również do wyboru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 banany
- Olej kokosowy do wysmarowania foremek (rzepakowy albo masło też może być)
Oddzielamy żółtka od białek. Miksujemy białka w osobnej misce na sztywną pianę.
Do ubitych białek dodajemy żółtka. Chwilę miksujemy. Dokładamy 2 łyżki mleka,proszek do pieczenia,mąke,słodzidło i mieszamy. Foremki smarujemy olejem. Banany kroimy w talarki. Do foremek nakładamy cienką warstwę powstałej masy. Nakładamy Banany i znów polewamy już większą ilość ciasta. Ja posypałam jeszcze kakao,ale spokojnie można się bez tego obejść. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i wkładamy nasze muffiny na 10 minut.
I gotowe :) Zajęło mi to raptem niecałe 20 minut. A brzuchy mamy pełne. Co więcej,chyba nawet pójdzie mi mniej w pupę niż po zwykłej czekoladzie !
I gotowe :) Zajęło mi to raptem niecałe 20 minut. A brzuchy mamy pełne. Co więcej,chyba nawet pójdzie mi mniej w pupę niż po zwykłej czekoladzie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz